Dwa dni spędzone w Augustowie. Teoretycznie powinna być piękna jesień pełna łagodnego ciepła i kolorów (tak było przez ostatnie trzy lata z rzędu). Był głównie deszcz, zajęcia w studio, portrety przy oknie, a następnego dnia spacer po lesie w przerwie pomiędzy jednym, a drugim deszczem.













